Często w mediach i poradnikach psychologicznych można znaleźć zalecenia stosowania medytacji. W Polsce coraz większym interesowaniem cieszą się nauki Wschodu, więc tym bardziej nie dziwi to, że i dla niej znalazło się miejsce. Istnieje wiele technik, które mogą przynieść poprawę nastroju i odprężenie, szczególnie w tak trudnych chwilach jak zbliżający się koniec roku
Współczesność wymaga od ludzi często działania wbrew naturze. Uczy, że sukces możliwy jest jedynie wtedy, kiedy zajmujemy się kilkoma sprawami jednocześnie. Niestety, sprawia to, że umysł traci zdolność koncentracji, staje się mniej produktywny a pamięć się pogarsza. Powoduje to, że nie tylko dwie czynności wykonuje się zwykle wolniej i gorzej, ale także rodzi poczucie stałego pośpiechu.
Z pomocą przychodzi medytacja, podczas której nawet w krótkim czasie można odzyskać spokój ducha. Jest to możliwe, kiedy przyjmujemy wygodną pozycję ciała (preferowane to te ze złożonymi nogami lub leżąca) i swoją uwagę koncentrujemy na wdychaniu i wydychaniu powietrza. Myśli przepływają swobodnie, aż do czasu, kiedy umysł stanie się bardziej jasny. Skupienie medytacyjne pozwala nie tylko umysłowi odpocząć, ale także wzmaga siły witalne.
Istnieje wiele dowodów na to, że techniki relaksacyjne mogą pomagać przy leczeniu bólu. Umysł człowieka zauważa jedynie to, na co kieruje uwagę. Czy przypominasz sobie sytuację, kiedy lektura książki tak bardzo cię pochłonęła, że kontroler zbliżający się do twojego krzesła sprawił, że aż podskoczyłeś do góry? Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się zapomnieć odrobić pracę domową, bo byłeś tak zajęty oglądaniem filmu? Medytacja daje poczucie ,,tu i teraz”, a czasami nawet bycia w transie. Sama w sobie nie jest jednak ,,lekarstwem”, choć nawet krótka sesja (10 min) może przynieść ukojenie bólowi głowy, by potem z większym optymizmem przystąpić do nauki wiersza na pamięć.
Nie ma jedynej skutecznej drogi medytacyjnej, a każdy powinien dobierać ją indywidualnie. Większość specjalistów zaleca sesje nie dłuższe niż 30 min. Bowiem po tym czasie umysł może być bardziej podatny na rozproszenie, co z reguły skutkuje nerwowością. Medytacja rozumiana jako poszerzanie świadomości i odkrywanie nowych wymiarów zwykle niesie ze sobą ryzyko uzależnienia od przyjemnych stanów (czasami wizji), bezsenności, wahań nastroju, wystąpienia zaburzeń psychicznych, tików a w niektórych wypadkach prowadzi do samobójstwa. Dlatego tak ważne jest przerwanie sesji, gdy zaczynają się pojawiać jakiekolwiek niepokojące objawy lub odczucia.
Medytacja nadal pozostaje w polu pytań, na ile jest bezpieczna i skuteczna. Decyzja o jej praktykowaniu powinna być przemyślana, bo w skrajnych wypadkach pociąga za sobą więcej zła niż dobra. Osoby wierzące zawsze mogą zainteresować się medytacją chrześcijańską, której natura jest zgoła odmienna od medytacji rozumianej przez ludzi Wschodu. Warto wzmacniać siebie nie tylko dietą, odpowiednią ilością snu a także od ,,środka” w chwilach, kiedy od sukcesu np. pisanej matury zależą kolejne etapy życia.