Ponad 19 proc. uczniów zakończyło maturę rozszerzoną z języka polskiego z wynikiem 0 proc. Nie powoduje to automatycznie niezdania całego egzaminu dojrzałości (decydują bowiem przedmioty obowiązkowe), ale wynik ten jest, co tu dużo mówić, tragiczny. Dlaczego?
Nie taki polski prosty, jak się może wydawać
Główną przyczyną niskich wyników na rozszerzeniu były zapewne tematy, na jakie musieli pisać maturzyści. Mieli oni możliwość albo pisania o synkretyzmie jako zjawisku literackim, albo o “Sklepach cynamonowych” Brunona Schulza. Te ostatnie są co prawda lekturą z gwiazdką, ale rzadko kiedy są dokładnie omawiane i poważnie traktowane przez uczniów, którzy w ramach przygotować powtarzają sobie bardziej znane i częściej pojawiające się dzieła literackie.
Oba tematy nie były przy tym łatwe, choć jeśli ktoś wie, czym jest synkretyzm, powinien sobie bez problemu poradzić z pierwszym z nich. Z doniesień prasowych wynika, że wielu maturzystów nie podjęło się nawet wyboru tematu i opuściło egzamin bez napisania jednego słowa, co tłumaczy choć część wyników na poziomie 0 proc. Reszta to zapewne efekt wyzerowania pracy ze względu na błędy kardynalne, które mogły się pojawiać dość często, szczególnie przy drugim temacie i nieznajomości “Sklepów cynamonowych”.
Możliwy wpływ pandemii?
Do matury 2024 przystąpił kolejny rocznik, który znaczną część nauki w liceum spędził na nauczaniu zdalnym. Zakłócenia spowodowane pandemią zostaną z nami jeszcze na długi, bowiem spowodowały one braki w wiedzy oraz dziury edukacyjne w co najmniej kilku pokoleniach dzieci. Słabe wyniki z matury rozszerzonej z języka polskiego zapewne po części możemy złożyć na karb pandemii, przy czym nie wolno ich tłumaczyć tylko nią.
Co dalej z językiem polskim?
Matura rozszerzona z języka polskiego wyróżnia się dużym stopniem losowości. Są takie tematy, na które niemal każdy coś tam napisze, nawet jeśli kiepsko orientuje się w literaturze czy gramatyce. Gdy jednak tak jak w 2024 roku trafiają się trudniejsze tematy, wymagające konkretnej wiedzy, trudno jest zrobić coś więcej. CKE w przyszłym roku zapewne da nieco łatwiejsze tematy, z mniej niszowymi lekturami, choć oczywiście wszystko zależy od ich decyzji.